niedziela, 19 czerwca 2011

Komers part I.

Czeeeść!! Komers, komers i po komersie. Było naprawdę świetnie wybawiłam się strasznie, tańce doprowadziły moje nogi do kilku pęcherzy, ale nie żałuję bo to znaczy, że zabawa się udała. Polonez też wyszedł wspaniale, a myślałam, że będzie gorzej. Belgijka zdecydowanie wyszła mi najlepiej. Miła atmosfera, znajomi sprawili, że to był wyjątkowy dzień. Wszyscy wyglądali przepięknie.

Dodaję pierwszą część zdjęć z komersu (ja jestem w czerwonej sukience z czarnym paskiem):





Jak Wam się podobają zdjęcia, jutro dodam drugą część. A Wy jak spędzacie weekend?

Miłego wieczoru!!

13 komentarzy:

  1. śliczna sukienka ;]
    dość niska jesteś. ile masz wzrostu? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie wyglądałaś! Ja baaaardzo miło wspominam swój komers :).

    OdpowiedzUsuń
  3. Jejciu, jak słodko! Ja już się nie mogę doczekać, kiedy będę mogła się bawić na swoim komersie - a to jeszcze dwa lata:(
    Twoja sukienka jest świetna!

    OdpowiedzUsuń
  4. śliczne zdj . <3 kurcze, ładną miałaś tą sukienke . ;]

    OdpowiedzUsuń
  5. sliczna ! ;-) ,wczoraj bylam na ;dniach mojego miasta; taki tam piknik rodzinny bylo calkiem znosnie. a dzisiaj caly dzien zamulalam . zrobilam sobie domowe spa :P

    OdpowiedzUsuń
  6. śliczna sukienka :)
    póno strasznie mieliście ten bal, ja miałam już 8 : P . jednak wpadłam tylko na chwile na niego :)

    OdpowiedzUsuń
  7. aa i jak egzaminy ci poszły ? :G

    OdpowiedzUsuń
  8. moim zdaniem sukienka powinna byś 'chwilę' przed kolanem, ale ogólnie dobrze jest :)
    pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ślicznie Ci w tej sukience!

    OdpowiedzUsuń