Czeeeeeść :) Mamy nareszcie wyczekiwany weekend :D Przepraszam Was bardzo, ze przez ostatni tydzień pisałam dość rzadko, ale po prostu musiałam przemyśleć kilka ważnych spraw, które nie pozwalały mi myśleć o niczym innym, ale wiem jedno, że nigdy nie zostawię blogowania, bo to jest mój pamiętnik, do którego zawsze wracam.
Dzięki Wam nadal tu jestem i wiem, ze mogę to robić dla Was mimo to, że z wielu nas podcina nam skrzydła. Kilka słów , kilka chwil , kilka myśli. Parę wspomnień , garść uczuć, morze tajemnic. Kilogram przyjaźni i szczypta tęsknoty. Wszystko to połączone, idealnie odzwierciedla mnie, to co mam w głowie. To co wiem, i to co czuje. Wszystko albo nic. Bowiem bywają w życiu chwile zwątpienia, jednak przy nich przychodzi kolejna która dowala Cię jeszcze bardziej...daje miejsce dla wątpliwości w własnego siebie, których praktycznie nawet nie powinno być... Przecież ufałam ludziom, jednak oni okazali się wcale nie warci całego zachodu, po prostu nie warci mojej uwagi. Jednak nie oglądam się za siebie, z bólem z żalem, ruszam na przód...
Wiecie czego mi brak? Poczucia bezpieczeństwa, tej malutkiej myśli w głowie, która mówi mi, że jesteś i zawsze przy mnie będziesz, gdy stanie się coś złego. Potrzebowałam dnia, żeby kogoś pokochać, a teraz potrzebuję więcej czasu, żeby zapomnieć. Ale dzięki jednej osobie zrozumiałam, ze trzeba walczyć i się nie wolno poddawać i wierzyć w swoje wartości. Warto mieć przy sobie taką osobę, która sprawi, ze poczujesz się lepiej, nabierzesz sił, aby z tym walczyć. Popełniłam wiele błędów, wiem. Ale dzięki nim nauczyłam się, że życie nie jest takie proste i trzeba nauczyć się walczyć z każdą przeciwnością losu. Być silnym, nie poddawać się. Tylko wstać i walczyć o to by było nam jak najlepiej. Walczyć o swoje szczęście. Czasem potrzebny jest ból, by zrozumieć pewne rzeczy na własnej skórze czuć, by móc naprawić swe błędy. Bo w życiu najważniejsze jest to aby dążyć do tego czego się pragnie, bo wszystko może być twoje i trwać dopóki tego chcesz. Staram eliminować własne wady i pielęgnować zalety tak, by w lustrzanym odbiciu nadal widzieć siebie, a nie pajaca zadowalającego innych.
O najważniejszych sprawach najtrudniej opowiedzieć. Są to sprawy, których się wstydzisz, ponieważ słowa pomniejszają je – słowa powodują, iż rzeczy, które wydawały się nieskończenie wielkie, kiedy były w twojej głowie, po wypowiedzeniu kurczą się i stają zupełnie zwyczajne. Jednak nie tylko o to chodzi, prawda? Najważniejsze sprawy leżą zbyt blisko najskrytszego miejsca, jak drogowskazy do skarbu, który wrogowie chcieliby Ci skraść. Zdobywasz się na odwagę i wyjawiasz je, a ludzie dziwnie na ciebie patrzą, w ogóle nie rozumiejąc co powiedziałeś, albo dlaczego uważałeś to za tak ważne,że prawie płakałeś mówiąc. Myślę, że to jest najgorsze. Kiedy tajemnica pozostaje niewyjawiona nie z braku słuchacza, lecz z braku zrozumienia.
Czym są wspomnienia? Każde z nich, te większe, jak i te mniejsze, mają swój kolor, zapach, smak. Niektóre spływają delikatnie, a inne zarysowują się w niej zapamiętale, nie pytając nas o zdanie. Szczęśliwy nie jest ten kto ma wszystko, szczęśliwy jest ten, kto potrafi docenić to co ma!
Rozpisałam się troszkę. Dziękuje wszystkim którzy to przeczytają ;)
Miłego dnia!
Kiss.
dzieki za komentarz! Swietny blog obserwuje i licze na rewanz :)
OdpowiedzUsuńmasz rację - nie można się poddawać tylko walczyć o swoje szczęście.
OdpowiedzUsuń♥
świetna notka!
OdpowiedzUsuńbardzo milo mi się to czytało, doszłam do wniosku, że czasem warto odstawić laptopa na bok a poświęcić ten czas na przemyślenia ;)
pozdrawiam!
lubię rozmyślać w wolnych chwilach, wtedy powracają miłe wspomnienia :)
OdpowiedzUsuńspodobała mi się wypowiedź o wspomnieniach. śliczna! :3
OdpowiedzUsuńświetna notka ! mądre i dobre słowa.
OdpowiedzUsuńw Wolnego chwili zapraszam do mnie :)
Pozdrawiam.
Mnie też często łapią takie przemyślenia. Myślę, że wspomnienia sa jedną z najcenniejszyc hrzeczy, jakie możemy mieć :)
OdpowiedzUsuńMega przemyślenia z którymi zgadzam się w 100 % bo prawdą jest to że trzeba walczyć o swoje i być sobą ^^
OdpowiedzUsuńtez czesto tak mam :>
OdpowiedzUsuńjej świetna notka :)
OdpowiedzUsuńbardzo miło się ją czytało !
uwielbiam takie posty :) może i są kosztem wielu cierpień autora, ale to tylko okazuje to, że człowiek pozostaje człowiekiem, ma uczucia i potrafi się nimi dzielić.
OdpowiedzUsuńWspomnienia, nawet te złe są czymś wspaniałym. Ale mimo to życzę ci tylko tych przyjemnych doświadczeń w życiu !
` Bardzo ładnie to wszystko napisałaś... po prostu trzeba zacząć akceptować życie takie jest a nie takie jak chcemy aby było. Nie lubię wspominać. Bo zawsze moje wspomnienia kończą się na jednej osobie... Trzymaj się. *;
OdpowiedzUsuńfajnie napisane^^
OdpowiedzUsuń3maj się :*
OdpowiedzUsuńfajnie napisane. kocham wspominac ;)
OdpowiedzUsuńBardzo miło się czytało ;]
OdpowiedzUsuńFaktycznie bardzo refleksyjnie się zrobiło.. Tak, masz rację, najważniejsze jest wsparcie, jak się go nie ma to ciężko cokolwiek dawać od siebie, zwłaszcza, że w blogu jest spora część Nas, dzielimy się swoimi przemyśleniami z osobami, których tak na prawdę w większości nie znamy, dlatego trzeba mieć sporo odwagi. :)
OdpowiedzUsuńJeżeli masz ochotę zapraszam na mojego bloga i na konkurs!
http://inbluejeans-kasia.blogspot.com
oj, nie tylko ty popełniłaś w życiu wiele błędów...
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie i również proszę o komentarze.!